piątek, 18 czerwca 2010

I'm not alone.Am I?

Ze względu na to,że nie wiem kto z moich znajomych tu zagląda, zachowam wszelkie szczegóły dla siebie.Powiem jedno,czuję się dosko.Wykluczam wszystkie inne problemy,przyszłe dni i mówię sobie,że jest dobrze.Tylko nie jest to w całości prawdą.Wczorajszego wieczoru i nocy przeżyłam jakiś koszmar.Dlaczego jak zostanę na niespełna na 15 minut sama na koncercie to od razu zamieniam się w lep a wszyscy faceci wkoło w muchy? Stoję sobie sama,bo do znajomych nie chciało mi się podejść i odpowiadać na pytania,dlaczego zmieniłam kolor włosów i co u mnie słychać.Odpalam papierosa i wtem podchodzi do mnie jakiś koleś mówiąc coś,a ja udaje,że nie słyszę.Pytam czy się znamy,on się przedstawia.Gapi się na mnie jak w obrazek,ja centralnie przed siebie.Mam go gdzieś,bo nie mam zamiaru zapraszać,go do swojego świata.Spala fajkę i mówi mi do ucha,że idzie.Ok,cześć.Ozięble,bo mi nie zależy.A on kurwa patrzy na mnie jakby miał mnie zaraz pocałować.Czy ja mam na twarzy jakiś wyświetlacz LCD z oczojebnym napisem,nie mam chłopaka?
Teraz taki jakiś jebany fejm mam przez włosy.Łał patrz,ła ale ruda,o jesteś ruda.Nie mam zielone włosy i zaraz dostaniesz kosę w plecy.Ludzie mnie nie poznają na ulicy,a jak poznają to skupiają się na moim wyglądzie.Dlatego wolę opcję incognito,patrzę na nich a oni są nieświadomi tego.Plotki na swój temat i jakieś dorabiane wątki,szepty i komentarze z dupy też uwielbiam.Bo nie można nigdzie wyjść publicznie,bo zaraz ploty,że jak to,o patrz,o z kim przyszła.
Ale grunt to mieć wyjebane na tych wszystkich zjebów.Tą sztukę opanowałam do perfekcji.

I know what I am .

2 komentarze:

  1. U mnie w drugą stronę. Jak na koncercie zostaję sam to zamieniam się w kosmitę i maleję. Boję się tłumów. I nikt do mnie nie podchodzi. Ale nie chcę wiedzieć, co mam na czole...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam na czole: wredne - spierdalaj! ale niestety działa to w odwrotny sposób. Plotki też uwielbiam: fajnie wiedzieć, że jest się w ciąży z własnym psem, a dziecko będzie żyrafą. Oni widzą. Ty nie.
    btw. czekolada? jem właśnie z chilli. Chcesz kawalek?

    OdpowiedzUsuń