Dwa razy to tej samej rzeki się nie wchodzi? Ja drugi raz wchodzę,jest płytko ale mam nadzieję,że nie zatonę na większej głębokości.
Wczoraj umówiłam się wstępnie na poniedziałek na randkę i choć dzisiaj jest dopiero czwartek już mnie od środka rozrywa.Chce poniedziałek,potem to już mnie nic nie interesuje bo przecież nie mam nic do stracenia.
A zaczęło się tak niewinnie od koleżeńskiej przysługi a skończyło na szukaniu w środku nocy moich ciuchów...młodość!
Nie wchodź do tej samej rzeki dwa razy! Zginiesz!
OdpowiedzUsuńta rzeka wychodzi mi na dobre,uwierz we mnie!
OdpowiedzUsuń