środa, 3 sierpnia 2011

przypadek nieszczęśliwej kobiety

Ja to jestem jak dziecko,obiecasz coś,pokażesz coś wspomnisz i się napalam,wmawiam sobie i jak ten głupi bachor staram się zrobić wszystko żeby dostać to co mi obiecano.Albo jak dasz mi palec to uwieszę się aż po samo ramię.

Chciałabym żeby to zasiane zborze obrodziło i był z tej mąki chleb.Brzmi to patosowo,ale nie umiem inaczej wyrazić najbardziej chujowych uczuć jakie mi teraz towarzyszą.

Już się zaczynam zastanawiać co ze mną jest takiego fucking nie tak. Przecież ani ja ani ty nie jesteśmy idealni,mi to już lepiej wszystko wychodzi w związku,z tobą gorzej,ale przecież nad tym można popracować.

I jestem troszkę zazdrosna,o kogoś kto zawsze cię może skusić.

Mama po raz pierwszy podcięła mi włosy.Miały być dwa centymetry wyszły pięć.Wyglądam teraz bardziej słodko,o ile można tak o mnie powiedzieć.

Nieważne.W piątek jadę do miejsca które kocham,przemyśleć a raczej zapomnieć o moim życiu.Warpaint,Liars,Twin Shadow...zbawcie mnie!

1 komentarz:

  1. Po krótkiej chwili namysłu stwierdzam, że ja też jestem taki bachor.

    OdpowiedzUsuń