nie wiem ile mnie tu nie było czy miesiąc, czy dwa ale wiem ile przede mną.
Za 21 dni zacznie się moja pierwsza wielka przygoda tego roku, wakacje z facetem którego poznałam jakieś 110 dni temu jak nie więcej przez internet a osobiście w zeszłą sobotę. Fakt, jak bardzo mnie kręci jego osoba w połączeniu z wakacjami, plażą i alkoholem może być niebezpieczny. Mam nadzieję, że będę do końca życia bardzo miło wspominać tą przygodę!!
Druga przygoda będzie miała miejsce w październiku. Tutaj jest już większa przygoda, jak z filmu. On mieszka na zachodzie, ona poznaje go przez przypadek przez internet. Razem rozmawiają codziennie, o wszystkim...tworzy się między nimi specyficzna więź. Po tygodniu stwierdzają, że na czas jego pobytu w Polsce i wspólnej wyprawy tygodniowej w Krakowie że najlepszym rozwiązaniem będzie zarezerwowanie wspólnego pokoju z jednym łóżkiem. Brzmi dziwnie i w głowie wirują mi różne sceny, mysli ale wiem że będzie dobrze i to będzie największa przygoda mojego życia. To jest jakieś przeznaczenie chyba...
Czuję dziwny rodzaj szczęścia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz