czwartek, 23 sierpnia 2012

last days of magic

1. Rozpoczęcie szkoły.
2. Poznanie wielu nowych osób, które miały lub też mają większy lub mniejszy wpływ na mnie i moje życie.
3.25.08.2012
4. Choroba i śmierć dziadka.
5.Największy smutek mojego życia, jesień 2011. Zola Jesus- spełnienie marzeń.
6. Uświadomienie sobie, że są w życiu sprawy ważne i ważniejsze, że nie wszystko można, nie wszystko się da i że nie wszystko można mieć a czasami trzeba odpuścić. Najlepsza nauczka, która dobrze weszła mi w krew i ma dobre skutki.
7. Najgorsze święta Bożego Narodzenia, rodzina na pokaz.
8. Sylwester, który okazał się świetną imprezą. Postanowienie jedno i skuteczne: zacząć wszystko od nowa, zamknąć za sobą przeszłość. Udało się w miarę!
9. Przebicie się przez prawie 50 osób i dostanie się na praktyki. 4 tyg. dojazdów, 'poznanie' tajemniczego chłopaka, który zawsze uśmiecha się na mój widok.
10. Dostanie wreszcie pracy, którą rzuciłam po 2tyg.
11. Rzucenie poprzedniej pracy na rzecz obecnej, ryzyko i postawienie wszystkiego na jedną kartę.
12. Fascynacja starszymi facetami, tak około 40 a już na pewno od 30 zaczynając.
13. Jakieś tam dostrzegalne sukcesy zawodowe, pochwały.
14. 26.06.2012
15. Początek wakacji i hasło: jak się bawić to się bawić, czyli że na całego. Przygody na Openerze. Łzy na Bat For Lashes. Zakochanie się w 35 facecie.
16. Spontaniczny wyjazd do Płocka na Audiorivera, najlepszy festiwal, szczere rozmowy i zacieśnione więzi.
17. Próba niedozwolonych różnych środków.
18. Kłamstwa w pracy. Off Festiwal. Spełnienie największych marzeń, zobaczenie jednych z moich największych idoli.
19. Rozejście się po kościach pewnej przyjaźni.
20. Szukanie pracy z zamiarem jej zmiany.
21. Tauron. (Wiem, że nie będzie jednego dobrego kompana zabawy, że będę mieć urodziny wśród znajomych a najchętniej chciałabym je spędzić w łóżku pod kołdrą, sama, że prawdopodobnie zadzwoni ten niby książę. Dodatkowo będzie kilka super koncertów, ale będę smutna. Wiem to.)
22. Danie sobie spokoju z wielką miłością.

To są rzeczy które udało mi się przeżyć lub osiągnąć przez ostatni rok, w wieku 20 lat. Jest ich jeszcze więcej, ale nie chcę już się tak rozdrabniać. Szczególnie dobrze wspominam ostatnie pół roku. W sobotę będę mieć 21 lat. Im jestem starsza tym bardziej chcę być młodsza. Na szczęście lubię w miarę swój wiek, mimo wielu przeciwieństw losu. Oby 21 było szczęśliwe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz